Jestem sobą w całości, a nie „prawie”, „w połowie”, „pomiędzy”, nie jestem skorupą wypełnioną opiniami innych. Nie szukam siebie w innych. Poczucie zadowolenia jest prywatne, osobiste, motywowane z wewnątrz, płynie od środka. Mając własne poczucie wartości nie potrzebujemy pochwał czy uznania dla siebie z drugiej ręki.
Jestem sobą. Nie męczę się kłamstwami, płaszczeniem, kompromisami, czy hołubieniem miernoty. Robię rzeczy, które lubię, które uważam, że są dla mnie dobre, a nie po to żeby inni to akceptowali. Nie staram się nikomu przypodobać.
Nie powielam utartych schematów. Układam własne. Mam poczucie wolności. O nic nie proszę, niczego nie oczekuję, nie jestem zależna od niczego – czuję wewnętrzną wolność, to daje mi siłę.